Jesteś na stronie: „W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”

„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”

„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”

Poniedziałek
16
Listopad
2009

Wystawa dzieł sztuki ze zbiorów:
ZAMKU KRÓLEWSKIEGO W WARSZAWIE
FUNDACJI ZBIORÓW IM. CIECHANOWIECKICH
FUNDACJI TERESY SAHAKIAN
MUZEUM ROLNICTWA IM. K. KLUKA W CIECHANOWCU
ORAZ HONORE HEROES I LEOPOLDA DYBOWSKIEGO

SCENARIUSZ WYSTAWY/TEKST: ARTUR BADACH
KOMISARZ ORGANIZACYJNY: ANNA MAŁECKA
OPRAWA PLASTYCZNA: PIOTR KUBIAK

Zapewne wielu z nas umie powtórzyć „z pamięci” Mickiewiczowski opis dworu – domu szlacheckiego, z pierwszej księgi Pana Tadeusza. Fakt, że nasz wieszcz zamieścił wierszowany obraz dworu niemal na samym początku swojego poematu potwierdza, że siedziba rodowa odgrywała wyjątkową rolę w życiu każdego przedstawiciela stanu szlacheckiego. Dwór stanowił centrum życia w każdym jego wymiarze. Był domem właściciela i jego rodziny, miejscem wychowania dzieci, wspólnego dzielenia codziennych radości i trosk. Tutaj załatwiane też były najważniejsze sprawy związane z funkcjonowaniem majątku.
Poszczególne pokoje – izby odzwierciedlały rytm dnia członków rodziny i innych domowników, rezydentów i służby: sypialnie (albo Łożnice), niejednokrotnie oddzielne dla Pani i Pana domu, salon (albo Bawialnia) izba stołowa, do której często przylegało osobne pomieszczenie zwane Kredensem, gabinet, buduar.

W wielu domach spotkać można było pokaźnych rozmiarów sień, w której eksponowano np. trofea myśliwskie, ale gdzie mogły zawisnąć także portrety antenatów i inne przedmioty przypominające o „dawnych korzeniach” rodu gospodarza. Mieli się o nich dowiadywać wszyscy wkraczający w progi domostwa.
Goście byli nieodłącznym „elementem” polskiego domu. Dwór spełniał ważną rolę w podtrzymywaniu relacji między poszczególnymi przedstawicielami społeczności szlacheckiej. Podróżni, niekoniecznie należący do rodziny, na drodze peregrynacji których znalazł się dwór, byli tutaj chętnie goszczeni. Udostępniano im najwygodniej urządzone pokoje i oddawano do dyspozycji służbę. Rzecz jasna, goście musieli być podejmowani najwykwintniejszymi daniami i napojami; niekiedy specjalnie na tę okazję otwierano nowe beczki z trunkami.

Staropolska gościnność nie pozwalała jednak ograniczyć „opieki” nad gościem tylko do udzielenia mu schronienia pod dachem i żywienia go. Gościowi należało także zapewnić rozrywki i zorganizować mu „czas wolny”. Do najpopularniejszych należały polowania, w zimie chętnie organizowano kuligi, w lecie konne przejażdżki. Kiedy zmrok lub złe warunki pogodowe nakazywały pozostanie w domu urządzano koncerty i bale – ale to przy wyjątkowych okazjach. Na co dzień układano pasjansa, grano w karty, szachy i inne gry towarzyskie, w większości dziś już zapomniane, których zasady tak skrupulatnie opisał ksiądz Jędrzej Kitowicz w nieocenionym Opisie obyczajów za panowania Augusta III. Podczas uczt stoły bywają bogato zastawione. W XVIII i na początku XIX wieku, dawniej używane naczynia cynowe stopniowo wypierają fajans i porcelana; pojawiają się serwisy produkowane w rodzimych manufakturach, np. w Belwederze, Korcu i Baranówce. Obok nich ustawia się kielichy i szklanki również powstałe w polskich hutach szkła (Lubaczów, Naliboki, Urzecze i in.). Okazałe srebrne wazy i sztućce powstają m.in. w Warszawie i Krakowie.

Jeszcze inne rodzaje spędzania czasu i inne formy rozrywek zarezerwowane były dla kobiet. Białogłowy zajmowały się tzw. robótkami – nie sposób wyobrazić sobie domostwa, w którym nie znalazły by się igły, nici, tamburki służące do szycia i haftowania. Pisanie listów lub prowadzenie pamiętników (diarjuszy) mogło być zarówno formą spędzania wolnego czasu, jak rozrywki. Osiemnaste stulecie to okres wielkiego wzrostu popularności czytelnictwa; w tym czasie pojawiają się „wykazy” literatury szczególnie przeznaczonych dla kobiet.

Dwór szlachecki jest miejscem, w którym pielęgnuje się tradycje rodowe. W większości domów spotkać można portrety przodków, przedstawiające krewnych zarówno „po mieczu”, jak i „po kądzieli”. W niektórych wypadkach takie galerie przodków powstawały przez wiele lat, stopniowo wzbogacane o portrety przedstawicieli rodziny z kolejnych pokoleń. Ale nie należały do rzadkich sytuacje, kiedy przy braku w rodzinie tradycji portretowania zamawiano u malarza od razu wizerunki przodków z kilku pokoleń, w jednym rozmiarze i tak samo oprawione. Najczęściej owe „konterfekty” utrzymane były także w tej samej konwencji – patrząc na szeregi antenatów w takiej czy innej galerii rodowej często mamy wrażenie, że wszędzie widzimy te same rysy twarzy. No cóż, malarz poproszony o przygotowanie wizerunku kogoś żyjącego kilka wieków wcześniej, mógł sporządzić tylko jego umowne wyobrażenie, bo przecież nie portret w sensie dosłownym. Poza tym, nie o bardziej lub mniej wierną zgodność fizjonomii tutaj chodziło, ale o fakt przywiązania do tradycji tego, który wizerunek zamawiał i o chęć oddania tym czynem hołdu antenatom. Znane był też inne sposoby przypominania o własnym świetnym pochodzeniu i licznych, znakomitych koligacjach. Służyły temu drzewa genealogiczne, nazywane drzewami krewności, malowane na drewnie, blasze, płótnie i eksponowane na honorowym miejscu. Elementem szczególnie często przywoływanym był herb szlachecki. Wizerunek herbu, będącego kolejnym znakiem identyfikacji rodowej, niejednokrotnie znajdował się już domem – na bramie lub przyczółku nad wejściem do dworu. We wnętrzu herby pojawiały się na trwałych elementach wyposażenia, takich jak portale drzwiowe i oprawy kominków, ponadto na różnego rodzaju tkaninach (np. na portierach herbowych) lub na meblach. Ale wiele herbów spotkać można było na drobnych przedmiotach, zamawianych przez właścicieli. Herbami zdobiono reprezentacyjne, używane podczas oficjalnych przyjęć, naczynia szklane, ceramiczne i metalowe, a także sztućce i inne elementy zastawy stołowej. Ci, którzy mogli sobie na to pozwolić herbami umieszczali herby na oprawach książek z własnej biblioteki – tłoczone i złocone, zajmujące całą stronę, wizerunki herbów noszą nazwę superekslibrisów.
Pieczołowicie przechowywano cenne przedmioty odziedziczone po przodkach, przekazywane z pokolenia na pokolenie: puklerze, szable, biżuterię, „srebra” – puchary, dzbany, łyżki czy zegary.

Z najwyższym szacunkiem traktowane były broń i trofea z okresu odsieczy Wiednia 1683 roku – w każdej rodzinie, której przedstawiciel walczył przeciwko Turkom pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego, pamiątki takie stanowiły wyjątkowy przedmiot dumy. Zawsze można było też natknąć się na inne przedmioty mówiące o przynależności do stanu szlacheckiego: pieczęcie, broń, oraz – od XVIII wieku – pasy kontuszowe, będące jedną z najbardziej dekoracyjnych i najbardziej charakterystycznych części stroju męskiego.

W domu znaleźć też można rzeczy mówiące o światopoglądzie czy sympatiach politycznych właściciela. Około 1800 roku należały do nich m.in. pamiątki przypominające Konstytucję 3 Maja, a także te z lat upadku Rzeczypospolitej, oraz wizerunki bohaterów narodowych: Tadeusza Kościuszki, księcia Józefa Poniatowskiego, generała Jana Henryka Dąbrowskiego, wreszcie pamiątki z okresu wojen napoleońskich, z którym wiązano tak wielkie nadzieje... W dworkach można też było spotkać księgozbiory, niekiedy bardzo skromne, ograniczone do niewielu tytułów, niekiedy całkiem pokaźne. Kiedy ambicje gospodarza sięgały dalej i kiedy wzrastała chęć poznawania świata i ludzi, w domu pojawiały się gazety informujące, przede wszystkim, o aktualnej sytuacji politycznej oraz stanowiące źródło ciekawostek „z szerokiego świata”. Wyrazem szczególnych zainteresowań właściciela mogły być grafiki, mapy, a nawet instrumenty naukowe.

ARTUR BADACH

„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”
„W DWORKU SZLACHECKIM OK. 1800 ROKU”