Nie jest do końca wiadomo, kto sprawował władzę w Nowym Mieście Ciechanowcu, od momentu rozpoczęcia procesu burmistrza Fryderyka Petzholta, który powinien na ten czas zawieszony w swoich obowiązkach?, do czasu jego dymisji. Gdy jednak rozpoczęła się wojna francusko-rosyjska 1812 roku i przestała istnieć granica państwowa dzieląca miasto na dwie części, władzę w Ciechanowcu przejął komisarz wojskowy – porucznik Zduńczyk. Informacje na ten temat przynosi pismo, wystawione w Siemiatyczach, 4 sierpnia 1812 roku, skierowane do niego przez komisarza wojskowego z Siemiatycz – Obryckiego. Czytamy w nim między innymi:
Istotnym iest Gwardyi Narodowey celem i obowiązkiem wszystko w przyzwoitym porządku właściwym iak było dotąd utrzymywać stanie. W. Pan zaś zaymuiąc na wolney drodze Żydow ciechanowieckich bydło, nadwerężyłeś dawne ich prawo oraz pruskiem i rosyiskiem sprzeciwiłeś się dekretom. Przeto pamiętay W.Pan, że żołnierz iest powinność utrzymywać prawa, nie zaś niszczyć one i za prywatny stawiać interes.
Tymczasowy następca Fryderyka Petzholta niewiele się różnił w swoim postępowaniu od poprzednika. Wiele jeszcze czasu miało jeszcze upłynąć, zanim sytuacja w Ciechanowcu uspokoiła się na tyle, że możliwe było w mieście normalne życie. Póki co, przez miasto przetoczyły się wojska napoleońskie maszerujące na Moskwę, później – uciekające na zachód niedobitki Wielkiej Armii, na koniec – ścigające je wojska rosyjskie. Te ostatnie, traktujące zajmowane terytoria Księstwa Warszawskiego jak kraj okupowany, sprawiały sporo kłopotów władzom administracyjnym miasta, które usiłowały powstrzymać rekwizycje i brutalne zachowanie się rosyjskich wojskowych.
Pojawienie się wojsk rosyjskich w Ciechanowcu spowodowało kolejne problemy dla władz i mieszkańców miasta. W protokole z posiedzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Rządu Tymczasowego Królestwa Polskiego z dnia 25 sierpnia 1813 roku rozpatrywano między innymi skargę nadesłaną ze sztabu głównego wojsk Wielkiego Księcia Konstantego, dotyczącą złego obycia się burmistrza Ciechanowca z oficerem etapowym wojsk rosyjskich. Zalecono w tej sprawie dochodzenie i ewentualne ukaranie winnego w przykładny sposób.
Indagacja na powyższy temat przyniosła ciekawe ustalenia. Z pisma gen. Kumata (?) ze sztabu głównego wojsk Wielkiego Księcia Konstantego do prezesa rządu Królestwa Polskiego – tajnego radcy Łańskiego (?) dowiadujemy się, że zażalenie złożył rosyjski podporucznik etapowy Płahida, który twierdził, że w czasie kwaterunku podległych mu wojsk w miasteczku Ciechanowcu tamtejszy …Burmistrz zrobił iemu wiele nieprzyiemności, a między mieszkańcami wiele zamieszania… Jednocześnie gen. Kumat (?) skierował prośbę o to, aby zalecono wszystkim władzom administracyjnym, żeby w miarę możliwości …prawne potrzeby urzędników woyskowych zaspokajali bez zwłoki, żeby z przypisanych sobie prawideł nie wychodzili i żeby wystrzegali się w podobnych wypadkach narażać się na nieprzyiemności i niepotrzebne zamieszanie…
Sprawa ta ciągnęła się przez następne dwa lata. W dniu 16 września 1815 roku prefekt Departamentu Płockiego skierował do Ministerium Spraw Wewnętrznych pismo …względem wyindagowania kłotni pomiędzy Burmistrzem miasta Ciechanowca z officyerem rossyyskim J. P. Płohido zaszłey…, w którym czytamy miedzy innymi:
Ponieważ w reskrypcie obok cytowanym wymienionem iest miasto Ciechanowiec, które nie w Królestwie Polskim, lecz w Cesarstwie Rossyyskim położonem zostaie, y tylko przedmieście Onego na tey stronie graniczney rzeki leżące, do Powiatu Tykocińskiego w Departamencie Łomżyńskim leżącego należy, przy zwrocie więc annexu mam honor upraszać Ministerium o objawienie czy to iest miasto Ciechanowiec do Departamentu tutejszego należące, czyli też Ciechanowiec iak wyżey powiedziałem w terenie rossyyskim sytuowane. W pierwszym przypadku proszę o zwrot annexu, iżbym dla wyindagowania rzeczy kommissyię do Ciechanowca niezwłocznie zarządził, w drugim zaś przedstawiam moią uwagę, iż ieśliby urzędnik naszego kraiu dla wyindagowania kłotni do Miasta Ciechanowca lub przedmieścia Onego miał bydź delegowanym, tedy właściwiey było by aby takowa delegacya z Prefektury Łomżyńskiey iako bliżey będącey nastąpiła.
W trakcie kolejnego przesłuchania ustalono, że wspomniane w dokumencie nadużycia popełnił nie burmistrz Ciechanowca, lecz rzekomo poszkodowany podporucznik etapowy Płahida. O jego czynach informuje w swoim piśmie, skierowanym do Ministerium Spraw Wewnętrznych Królestwa Polskiego, prefekt Departamentu Łomżyńskiego:
Przytym i to donoszę, iż i nadużycie JP Plakiedy(?) etapowego oficera, na Burmistrzu, żonie jego i dwóch Obywatelach przedmieścia Ciechanowca popełnione, iako to bicie, wiązanie i odsyłanie do Obwodu Białostockiego (…) w tych dniach, tu w Łomży wspolnie z członkami ode mnie przeznaczonymi odbywac się będzie.
Na tym piśmie dokumentacja na temat sporu pomiędzy podporucznikiem Płahidą a burmistrzem Ciechanowca (Lange?) niestety się urywa. Okazało się, że to właśnie burmistrz Lange jest bohaterem dalszych kryminalnych wydarzeń, które miały miejsce w Ciechanowcu.
Na początku był ostry spór z mieszkańcami miasta. Poszło jak zwykle o pieniądze. W piśmie Wydziału Administracyjnego Komisji Województwa Augustowskiego z dnia 5 września 1817 roku czytamy:
Mniemanie wasze, iż iesteście obywatelami i mieszkańcami Miasta Narodowego, nie sądzicie się bydź obowiązani do płacenia żadnych czynszow z gruntow, ani odbywania powinności, iest bez żadnego fundamentu i na żadną zasługiwać nie może uwagę. Miasto bowiem Ciechanowiec iest miastem Dziedzicznym, a nie Narodowym, a zatem stosunki Mieszkańcow tegoż Miasta z Dziedzicem onegoż, szczegolniey co do powinności wszelkich i opłaty czynszow Dziedzicowi należnych nie podlegaią rozpoznaniom Władzy Rządowey Administacyiney w Kraiu (...) Uczyniony przez Was zamęt Zastępcy Burmistrza Lange, iż on Was wypędza do rożnych robot i panszczyzny okazał się również (...) bez fundamentalnych podstaw (...) Wniosek Wasz, iż Zastępca Burmistrza Lange iest dla Was uciążliwy (...) iest także niedowiedziony i nie wykazuie się potrzeba odmiany tegoż Zastępcy na osobę inną , iako że Nowe Miasto Ciechanowiec nie ma żadnych funduszow na opłatę Burmistrza, którego teraz Dziedzic swoim kosztem opłaca, a zatem wyboru osoby na ten Urząd stosowney do swey woli odmowić nie można. Moglibyście wreście żądać u Rządu ustanowienie oddzielnego Burmistrza w Nowym Mieście Ciechanowcu, ktoryby nie zależał wcale od Dziedzica, lecz to żądanie wówczas tylko uwagę w Rządzie znalezć by mogło, gdybyście dla tego Burmistrza stały raz na zawsze własnym kosztem zapewnili fundusz coroczny...
Innymi słowy: brak było pieniędzy, rzekomo na wszystko, zwłaszcza na utrzymanie urzędu burmistrza, na niezbędne prace w mieście, fatalnie też układały się stosunki burmistrza z właścicielami miasta. Do tego dochodziło tzw. „mostowe”, które było uciążliwe dla mieszkańców obu stron miasta. Nic więc dziwnego, że nadużycia finansowe były na porządku dziennym.
Następcą Jana Langego był urodzony w 1812 roku Ludwik Kosiorek, który początkowo przez wiele lat usiłował zrobić karierę w Wiźnie. Prawdziwą karierę urzędniczą rozpoczął jednak dopiero w dniu 21 marca (3 kwietnia) 1849 roku, kiedy decyzją Naczelnika Powiatu Łomżyńskiego został:
...przeznaczony na zastępcę Burmistrza M. Ciechanowca z pensyą rocznie 90 rs. Kilka miesięcy później, w dniu 3 (15) grudnia 1849 roku został p. o. burmistrza z pensją 100 rs. rocznie. Dodatkowo ...przy obowiązkach Burmistrza pełnił obowiązki Kontrolera Skarbowego w Ciechanowcu od roku 1851, po zwinięciu Komory Celney, z pensyą 15 rs. rocznie.
W dniu 3 (15) grudnia 1849 roku objął on urząd burmistrza Ciechanowca, ale już w dwa lata później jego praca na tym stanowisku została zakłócona Dowiadujemy się o tym w piśmie z 22 stycznia (3 lutego) 1852 roku, gdzie znajdujemy informację o ...przywróceniu p. Kosiorka do urzędowania Burmistrza M. Ciechanowca... zawieszonego na urzędzie w dniu 29 grudnia (11 stycznia) 1851 (1852) roku. Niestety, więcej informacji na temat przyczyn owego zawieszenia nie podano.
Po raz kolejny został Ludwik Kosiorek zawieszony w pełnieniu swoich obowiązków, z uwagi na toczące się przeciwko niemu śledztwo, o wystawianie nieprawdziwych dokumentów tożsamości, w październiku 1852 roku. Pomimo ”zawieszenia” nie przyjmował do wiadomości treści nadsyłanych mu przez zwierzchników dyscyplinujących pism, nadal prowadząc swoją przestępczą działalność. Doszło do tego, że mieszkańcy Ciechanowca zaczęli oskarżać władze gubernialne o współudział w nadużyciach, w domyśle – o partycypowanie w dochodach płynących z tego tytułu. Nic więc dziwnego, że jeden z mieszkańców Ciechanowca, Jankiel Wizenberg, sprawujący funkcję członka dozoru bożniczego, nie mogąc doczekać się skutecznego działania ze strony władz powiatu łomżyńskiego, w piśmie z dnia 8 (20) października 1852 roku prosił o interwencję w tej sprawie gubernatora cywilnego guberni augustowskiej.
Z bezpośredniej odpowiedzi na jego pismo niewiele wynikało, poza tym, że władze nie bardzo wiedziały (lub też nie chciały wiedzieć), co z tą sprawą mają zrobić. Ludwik Kosiorek był bowiem „wierny tronowi” i kilkakrotnie odznaczany oraz nagradzany za swoją działalność. Ostatecznie obwiniony został „translokowany” do miasta Wysokie Mazowieckie.
W roku 1862 jako świadek w akcie notarialnym występuje Kazimierz Górski, kolejny burmistrz Nowego Miasta Ciechanowca. Z urzędnikiem tym związana jest kolejna afera korupcyjna. Miała ona miejsce podczas trwania powstania styczniowego. Świadczy o tym pismo z maja 1863 roku, wystosowane przez naczelnika powiatu łomżyńskiego do Rządu Gubernialnego Augustowskiego. Opisane w nim zostało wydarzenie, które miało miejsce w dniu 12 maja (nowego stylu) 1863 roku:
Raportem d. 1/13 maia r.b. N. 248 doniosłem J. W. Gubernatorowi Cywilnemu o zabraniu w d. 12 maia r.b. pod wsią Zbrzeźnica, przez niewiadomych ludzi zbroynych, sumy r.s. 700, odsyłanych pocztą przez Burmistrza Miasta Ciechanowca do Kassy Powiatowey. Zrabowana suma pochodziła z kasy kwarantanny w Ciechanowcu i miała ...być zaliczona na defekt Burmistrza i zarazem i Kassyiera Kwarantanny.
Opisane wydarzenie było typowe dla początkowych miesięcy trwania powstania styczniowego, rekwizycje gotówki przez oddziały powstańcze nikogo wówczas nie dziwiły. Wątpliwości dotyczyły natomiast wysokości kwoty, którą wiózł ze sobą Kazimierz Górski – ówczesny burmistrz Nowego Miasta Ciechanowca i zarazem etatowy kasjer punktu kwarantanny. W piśmie skierowanym do Rządu Gubernialnego Augustowskiego pisze on wyraźnie:
Przesławszy w dniu dzisiejszym z funduszów kwarantannowych z uzbieranych wpływów z opłat od przepędzonego bydła z Cessarstwa przez tutejszą kwarantannę do Kassy Powiatu Łomżyńskiego summę r.s. 900, wyraźnie: rubli srebrem dziewięćset, o przesyłce tej składam rapport Rządowi Gubernialnemu. Burmistrz, zarazem Kassyer funduszów kwarantannowych. Górski.
Tymczasem do powyższego pisma, w formie załącznika, dołączono opis zdarzenia, które miało miejsce pod Zbrzeźnicą, spisany przez osobę trzecią. Dowiadujemy się z tego pisma, że wysłano do Łomży 900 rubli, natomiast pocztylion dostał pokwitowanie jedynie na 700 rubli:
...na co udzielili kwit z podpisem A.W. i pieczątka wyobrażającą orła z pogonią oraz napisem: „Województwo Augustowskie”, a pod spodem: „Naczelnik Powiatu Łomżyńskiego”, pieniądze te były przesyłane z Kassy Kwarantannowej w Ciechanowcu w większey kwocie r.s. 900, pocztylion dowiedziawszy się z udzielonego sobie pokwitowania, że takowe na r.s. 700 tylko wydano, zatem zażądał kwitu na brakujące r.s. 200, skutkiem czego zabierający przystąpiwszy do ponownej rewizyi, kiedy brakującej kwoty nie wyszukali, tak expedycyą, iako też wydane pokwitowanie oddali (...) pocztylionowi, co wszystko zostało potwierdzone przez eskortującego pocztę Piotra Czarneckiego oraz Panny: Antoninę Kowalewską i Izabellę Saudback też tą pocztą iadące.
Jak widać brakowało 200 rubli, co było kwotą niebanalną, dlatego władze carskie przystąpiły do ustalenia przyczyn owego niedoboru.
Po kilku miesiącach intensywnych działań urząd naczelnika powiatu łomżyńskiego doszedł do wniosku, że wymieniona przez burmistrza Kazimierza Górskiego kwota 900 rubli podana została …przez pomyłkę…, dlatego też ...przedstawiając protokolarne w onym przedmiocie usprawiedliwienie się Burmistrza Miasta Ciechanowca, który z dopełnienia remanentu funduszu Kassy Kwarantannowej w Ciechanowcu, w sumie r.s. 700 zostanie się Cyrkularzem Zarządu Powiatowego (...) i pozostałe zarządzenie Naczelnika Powiatu uwzględnia odsyłki tego remmanentu do Kassy Powiatowey wydane, tenże Burmistrz od zwrotu wzmiankowaney kwoty ma bydź zwolniony.
Ostatecznie burmistrz Kazimierz Górski uniknął odpowiedzialności bowiem w międzyczasie akta ciechanowieckiego magistratu, gdzie zdeponowane były również dokumenty kasowe kwarantanny, zostały ...skutkiem napadu powstańców w r. 1863 porozrzucane, pod nadzorem tylko miejscowego ławnika, późniey Wójta Gminy, następnie – prywatnego pisarza zostaiące... Sam zaś burmistrz Nowego Miasta Ciechanowca Kazimierz Górski, który ...doznawszy rozmaitych przykrości jako w punkcie od władz oddalonym mocno chorował... uniknął dalszych przykrości związanych z dalszą indagacją w sprawie zaginionych 200 rubli.
Na Kazimierzu Górskim kończy się lista burmistrzów Nowego Miasta Ciechanowca. W dniu 24 marca 1870 roku: Komitet Urządzający {Królestwa Polskiego} na posiedzeniu w dniu 30 stycznia tego roku, w przedmiocie przemianowania miast guberni łomżyńskiej na osady postanowił (…) w oparciu o Najwyższy Ukaz z 19 lutego 1864 roku (…) {przemianować} w powiecie mazowieckim (…) na osadę Ciechanowiec w gminie Klukowo… Nadużycia finansowe naczelników miasta przeszły do historii…
tekst: starszy kustosz Norbert Tomaszewski, kierownik Działu Historycznego