Jesteś na stronie: NIECOdziennik Muzealny - Zbliża się czas, który skłania do wspomnień o zmarłych

NIECOdziennik Muzealny - Zbliża się czas, który skłania do wspomnień o zmarłych

Szukaj

NIECOdziennik Muzealny - Zbliża się czas, który skłania do wspomnień o zmarłych

Piątek
28
Październik
2022

Obrzędy pogrzebowe i późniejsze wspominanie zmarłych, chociaż kojarzą się ze smutnym czasem, są nieodłącznym elementem tradycji. Długie trwanie krzyży i kapliczek przydrożnych w krajobrazie sprawiło, że nadano im wiele funkcji. Ich posadowienie na ,,brzegach’’ wsi wyznaczało, jej symboliczną granicę. Wśród wielu tradycji związanych ze śmiercią, znajduje się między innymi odprowadzanie zmarłych do krzyża na skraju miejscowości.

Krzyże i kapliczki przydrożne, fundowano w różnych miejscach, z których najbardziej charakterystycznym jest granica wsi. Zazwyczaj jest to ten skraj, z którego droga prowadzi do kościoła parafialnego lub kaplicy pełniącej funkcję kościoła. Taki krzyż albo kapliczka znajduje się w każdej, najmniejszej nawet miejscowości. Jest to związane ze zwyczajem odprowadzania zmarłych na granicę wsi, do krzyża i odmawiania tam modlitw pożegnalnych. Wspomniana tradycja jest związana z zakazem cofania się z trumną w kierunku zabudowań. Kondukt musi od razu wędrować w kierunku kościoła.


Akwarela autorstwa Ignacego Pieńkowskiego pt. ,,Pejzaż z kapliczką’’
w zbiorach Muzeum Rolnictwa im ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, fot. K. Bogucka

Krzyż przydrożny jest końcowym etapem tzw. wyprowadzenia trumny ze zmarłym. Według tradycji, zapisanej przez Stanisława Dworakowskiego, ciągle żywej na wsiach i w miasteczkach regionu, odprowadzanie zmarłego było ważnym elementem obrządku pożegnalnego i mogło wróżyć o przyszłości lub rychłej śmierci ludzi we wsi.


Uroczystości pogrzebowe Błażeja Czepca (będącego prototypem postaci z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego) w Bronowicach Wielkich, Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygn. 3/1/0/11/1954.

Obowiązywała zasada, że nie można mijać pochodu, póki nie doszedł do krzyża, bo „zawracało to śmierć do wsi”. Następnie ksiądz miał śpiewać pieśń „Witaj, Królowo” i żegnać się z uczestnikami konduktu. Każda osoba uczestnicząca w ceremonii modliła się osobno, czasem rzucając trzy szczypty ziemi za oddalającą się trumną, transportowaną na wozie. Członek rodziny zmarłego prosił w jego imieniu o wybaczenie przewin, które przebaczano. Przy krzyżu zapraszano na późniejsze nabożeństwo (o ile nie uczyniono tego wcześniej). W jednej relacji jest mowa o fakcie niesienia trumny aż do kościoła, kiedy granicznego krzyża zabrakło. Obrzędy pogrzebowe i wspominkowe oswajały śmierć i umożliwiały pożegnanie żywych ze zmarłym oraz zmarłego z żyjącymi.


Warele-Filipowicze, parafia Wojny-Krupy. Krzyż został wybudowany ze względu na utworzenie parafii w Wojnach Krupach i stanął przy drodze prowadzącej w kierunku nowego kościoła. Od początku swojego istnienia służył jako granica, do której wyprowadzano trumny ze zmarłymi. W maju odprawia się przy nim wieczorne modlitwy, jest także ołtarzykiem podczas święcenia pól, fot. M. Brzozowska, 2017 r.

Oprac. Marlena Brzozowska, Dział Historyczny

Literatura i źródła:
Dworakowski S., Zwyczaje rodzinne w powiecie wysokomazowieckim, Warszawa 1935
Rozmowa z Marią Krystosiak, z 21.05.2014, zapis w archiwum autorki.