Początek marca przyniósł nam słoneczną wiosenną pogodę i chociaż do prawdziwej wiosny astronomicznej pozostało jeszcze kilka dni to czuć ją w powietrzu i widać naokoło jej pierwsze wizualne oznaki - kwitnącą leszczynę, pierwsze bazie na wierzbie purpurowej i wychylające się z ogrodowych grządek "kiełki" liliowców i tulipanów. Nabrzmiałe pąki drzew tylko czekają na dłuższy okres wyższych temperatur by eksplodować swym zielonym wnętrzem. Jednak wiosna nieodłącznie kojarzy się nam z ptakami i to one już ze dwa tygodnie wcześniej wśród zdawałoby się niepodzielnie panującej zimowej nieco ponurej pogody swoim porannym śpiewem wieściły nadejście wiosny. Najcelniej ujął to Leopold Staff słowami wiersza ..."Pola śpią nagie w drętwoty uwięzi, Wtem ptak zakwilił jeden wśród gałęzi, I nagle cały świat pełen jest wiosny!". Ta wiosenna a raczej przedwiosenna atmosfera udziela się również ludziom znużonym już zimowymi klimatami. Są wśród nas tacy, którym nie wystarczy słuchanie ptasich treli i ogrzewanie się w wiosennym słoneczku. Oni czują potrzebę aktywnego wspierania skrzydlatego bractwa i zabierają się z zapałem do budowy budek lęgowych. Właśnie ktoś taki zawitał też do naszego muzeum. Pan Jerzy Sikorski, mieszkaniec pobliskich Tymiank Szklarzy najwyraźniej zarażony ornitologiczną pasją przywiózł własnoręcznie wykonane, profesjonalne rzec można i bardzo solidne ptasie domki i porozwieszał je na parkowych drzewach bacząc przy tym pilnie, aby były zwrócone we właściwą stronę świata tzn. na południowy-wschód. Zanosi się, więc, że w tym roku miejscowa populacja sikor i wróbli będzie miała sporo nowych i bardzo bezpiecznych miejsc do wyprowadzania lęgów. Jak będą wykorzystane sprawdzimy przy okazji ich czyszczenia w czasie najbliższej jesieni.
Wtorek
05
Luty
2013