Вы находитесь: NIECOdziennik muzealny - Od świętego Marcina zima się zaczyna

NIECOdziennik muzealny - Od świętego Marcina zima się zaczyna

NIECOdziennik muzealny - Od świętego Marcina zima się zaczyna

Четверг
10
Ноябрь
2022

Narodowe Święto Niepodległości powstało na mocy ustawy z dnia 23 kwietnia 1937 r., po czym zostało usunięte z kalendarzy aż do transformacji ustrojowej w 1989 r. Jest to szczególny dzień dla Polaków, skłaniający do refleksji nad wolnością i ceną jej odzyskania. W parze ze Świętem Niepodległości idzie także inna uroczystość, wywodząca się z tradycji chrześcijańskiej i przenikająca w sferę kultury ludowej – wspomnienie świętego Marcina.

11 listopada przypada rocznica pogrzebu biskupa z Tours, żyjącego w IV wieku, będącego jednym z pierwszych „nieumęczonych” świętych Kościoła. Św. Marcin jest szczególnie popularny na zachodzie Europy, np. w Niemczech, w dzień jego wspomnienia, odbywają się dziecięce procesje z lampionami. Legenda o św. Marcinie głosi, że pewnego razu cesarski gwardzista ujrzał okrytego łachmanami wychłodzonego żebraka, po czym wyjął swój miecz, zdjął płaszcz i rozciął go na połowę dzieląc się nim z potrzebującym. W nocy żołnierzowi przyśnił się Chrystus odziany w jego płaszcz. Marcin porzucił służbę cesarską i zmienił swoje życie poświęcając je Bogu. Przyszły święty z Tours żył skromnie nie zabiegając o biskupstwo. Założył sobie małą pustelnię w pobliżu miasta, która zapoczątkowała istnienie opactwa benedyktynów w Marmoutier. Jak głosi legenda, gdy przyszedł posłaniec niosący wieści o mianowaniu Marcina na biskupa, wybraniec ukrył się wśród gęsi, które wydały go swoim gęganiem. Z tej okoliczności zwyczajowo wywodzi się „gęsina na św. Marcina”, szczególnie doceniana w wielkopolskich i kujawsko-pomorskich domach. O. Kolberg opisując zwyczaje i obrzędy obecne na Mazowszu w XIX w., o tradycyjnej gęsinie napisał natomiast następująco:

Pieczenie gęsi na św. Marcina bardzo dawnych czasów zasięga; stąd to zapewne pochodzi, że włościanie zwykle natenczas znosili daniny, między którymi były także gęsi. Pobierający, mając ich dostatek, zapraszał gości na ucztę z pieczonej gęsi. Zazwyczaj gęś pieczona bywa podówczas z kwaśnymi jabłkami (w nadzieniu). Bicie i pieczenie gęsi na św. Marcin może więcej stąd pochodzi, że są wtenczas najtłustsze i najsmaczniejsze […].


fot. Artur Warchala / Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu

Wobec tego, opowieść o gęsinie na imieninowym stole Marcina można zacząć inaczej: Dawno, dawno temu, kiedy ludzie leczyli się gęsim smalcem i spali pod pierzynami, posiadanie stada gąsek nie było niczym zaskakującym. Niegdyś, hodowano gęsi na terenie dzisiejszej Polski ze względu na mięso, tłuszcz czy pierze i właśnie w okresie jesienno-zimowym te dobrze utuczone sztuki trafiały na stoły.
W Muzeum Rolnictwa można przyjrzeć się św. Marcinowi z bliska. Od października br. w Ciechanowcu znajduje się wystawa czasowa pt.: „Cztery pory roku na wsi polskiej. Krajobraz, praca, obrzędy, tradycje.” współtworzona z wybitnym etnografem prof. dr hab. Marianem Pokropkiem, założycielem Muzeum Sztuki Ludowej w Otrębusach. Wśród wielu interesujących dzieł kultury ludowej, znajduje się rzeźba przedstawiająca św. Marcina z Tours, spod dłuta świętokrzyskiego rzeźbiarza Józefa Zganiacza. Autorowi w 1978 r. przyznano nagrodę im. O. Kolberga za zasługi dla kultury ludowej. Rzeźba ma charakterystyczną formę dla przedstawiania św. Marcina – żołnierz siedzący na koniu, dzielący się swym płaszczem z żebrakiem - przypominającą pobożnemu ludowi słowa Pisma Świętego „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40).


Rzeźba św. Marcina ze zbiorów Muzeum Sztuki Ludowej w Otrębusach, fot. Artur Warchala / Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu

Biskup z Tours zasłużył na miano świętego swoim miłosierdziem wobec ubogich i żebrzących. Został patronem m.in. tkaczy, krawców, garbarzy, młynarzy, bednarzy, pasterzy, jeźdźców, więźniów i żołnierzy.
W przysłowiach ludowych postać świętego zapowiada nadejście zimy, w zależności od pogody – srogiej lub łagodnej. „Święty Marcin błoniem, jedzie siwym koniem.” „Mróz na Marcina, będzie tęga zima.” „Święty Marcin na białym koniu przyjeżdża.” „Święty Marcin po wodzie, Boże Narodzenie po lodzie.” „Na świętego Marcina lód, na Trzy Króle wody w bród.” „Święty Marcin po lodzie, Boże Narodzenie po wodzie.”

Na Mazowszu wróżono z koloru gęsiej kości, co opisał O. Kolberg we fragmencie:

Dawny zwyczaj w ten dzień nakazywał mieć na obiad w każdym domu, który na to stać było, gęś koniecznie pieczoną. Gospodyni z kości jej piersiowej białej przepowiadała zimę mroźną, z ciemnej zimę przepadzistą (dżdżystą). Dotąd po wielu domach gęś na świętego Marcina z wróżbą zimy stałej lub niestałej, mroźnej lub błotnej, jest potrawą niezbędną.

Idąc tym tropem, kolejne ludowe porzekadło brzmi: „wesele Marcina - gęś i dzban wina”, co czyni niebagatelną wskazówkę dla Polaków, jak świętować 11 listopada w sposób rodzinny i tradycyjny.

Oprac. Agnieszka Dmochowska, Dział Etnograficzny

Literatura:

Kolberg O., Mazowsze, tom I, Kraków 1885.
Schauber V., Schindler H. M., Ilustrowany leksykon świętych, Kilce 2008.

Źródła i zasoby internetowe:
Instytut im. Oskara Kolberga., http://oskarkolberg.pl/ dostęp z dnia: 09.11.2022 r.
Kiersnowska A., Cztery pory roku na wsi polskiej. Krajobraz, praca, obrzędy, tradycje., katalog wystawy czasowej ze zbiorów Muzeum Sztuki Ludowej w Otrębusach, Ciechanowiec 2022.