Wszystko ma swój czas. Świąteczny nastrój z dniem drugiego lutego cicho odchodzi w zapomnienie, robiąc miejsce nieśmiałym mrzonkom o nadejściu pierwszych roztopów. W Kościele Katolickim dzieciństwo Jezusa kończy wspomnienie jego ofiarowania w świątyni jerozolimskiej. Tradycyjnie na tę pamiątkę ostatecznie rozstajemy się z choinkami, kolędami i szopkami na rok.
Obraz „Matka Boska Gromniczna” autor: Zdzisław Słonina / obraz „Matka Boska Gromniczna” autor: Zdzisław Walczak / fot. Monika Garalowska. Fragment wystawy znajdującej się w Muzeum Rolnictwa im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu, pt. „Cztery pory roku na wsi polskiej. Krajobraz, praca, obrzędy, tradycje”, współtworzonej z Muzeum Sztuki Ludowej w Otrębusach.”
Od najdawniejszych czasów Matka Boża Gromniczna przedstawiana jest w polskiej kulturze ludowej jako niewiasta wędrująca po polach rozświetlająca mroki nocy. Niekiedy, Matkę Boską przedstawiano w towarzystwie wilka skrytego pod połami jej płaszcza. Obie formy mają swoje odniesienie do ludowych legend.
Według jednej z nich, gdy Matka Boska pod osłoną mroźnej nocy przemierzała przysypane śniegiem rozdroża, naprzeciw niej wyszli mściwi chłopi szukający wilka. Niezadowolona Maryja powiedziała chłopom, żeby odeszli i poszukali wilka w sobie. Mężczyźni utonęli w ciemnościach, a spod matczynego płaszcza wychylił się wilczy łeb.
Motyw wędrownej Matki Boskiej pojawia się w innej ludowej legendzie, opisanej przez B. Ogrodowską:
„Matka Boska Gromniczna chodziła w lutowe noce z zapaloną świecą po polach i miedzach, chroniąc w ten sposób oziminy przed wymarznięciem i oświetlając drogę zabłąkanym podróżnym.”
_Osmalanie futryny drzwi wejściowych, czyniąc płonącą świecą ochronny znak krzyża. fot. Monika Garalowska
Na mazowiecko-podlaskich wsiach, drugiego lutego tradycyjnie święcono przystrojone gromnice. Woskowe świece o nadzwyczajnych mocach towarzyszyły człowiekowi od chrztu aż do śmierci, w czasie burzy i zagorzałej modlitwy. Wierzono, że płomień pomaga bezpiecznie przejść zmarłemu w towarzystwie Maryi na drugą stronę. W sytuacji zagrożenia, gromnice stawiano na oknach zabezpieczając w ten sposób dom przed burzami i pożarami. Drugiego lutego obchodzono z ogniem pola i zagrody w celu odczynienia uroków, kreśląc granicę, przez którą zło nie mogło się przedrzeć. Wracające z kościoła gospodynie, osmalały futryny drzwi wejściowych, czyniąc płonącą świecą ochronny znak krzyża.
W sytuacji zagrożenia, gromnice stawiano na oknach zabezpieczając w ten sposób dom przed burzami i pożarami.fot. Monika Garalowska
Aura Święta Matki Bożej Gromnicznej zwiastowała powolnie nadchodzącą wiosnę, lub przeciągającą się srogą zimę. Wskazują na to liczne ludowe przysłowia:
„Gdy na Gromnice roztaje, rzadkie będą urodzaje.”
„Gdy w Gromnice pięknie wszędzie, tedy dobra wiosna będzie.”
„Gdy w Gromniczną jest ładnie, dużo śniegu jeszcze spadnie.”
_Obchodzono z ogniem pola i zagrody w celu odczynienia uroków, kreśląc granicę, przez którą zło nie mogło się przedrzeć_fot. Jarek Kałczew
Jeśli po okresie Bożego Narodzenia kawaler rozpoczynał zaloty, Panna mogła takiemu młodzianowi odpowiedzieć: „w dzień Panny Gromniczny bywaj zdrów mój śliczny!” dając w ten sposób do zrozumienia, że nieubłaganie zbliża się post, więc na konkury czas już minął. Podobny wydźwięk ma powiedzenie: „od Gromnic do Gromnic aż nie będzie nic” używane w odpowiedzi, gdy ktoś łudzi kogoś próżną odpowiedzią.
Oprac. Agnieszka Dmochowska, Dział Etnograficzny
Literatura:
- Adalberg S., Księga przysłów, przypowieści i wyrażeń przysłowiowych polskich, Warszawa 1894.
- Ogrodowska B., Zwyczaje, obrzędy i tradycje w Polsce, Warszawa 2000.